Kresowe Trail – Tykocin
📍 Lokalizacja: Tykocin
📏 Dystans: 18,5 km
🌲 Typ: Trail / teren
⏱️ Czas netto: 01:14:08
🏃 Tempo średnie: 4:01 min/km
❤️ Tętno średnie: 89% HRmax
🏅 Open: 2. miejsce na 50
🥈 Kategoria M50: 1. miejsce na nieznaną ilość starszych panów.
Opis:
Początek był zajebi… znaczy mega zachęcający. Tykocin przywitał nas deszczem, jakąś „wichurom”, że trzeba było namioty łapać, bo zachciało im się latać, i ogólnie zimnem. Czekaliśmy na start w samochodzie z odpalonym ogrzewaniem. Na szczęście przestało padać i jakoś tak zrobiło się przyjaźniej.
Wystartowałem bardzo spokojnie. Grzesiek gdzieś tam poleciał do przodu, a ja starałem się utrzymać tempo Adama Onoszko. Grzesiek już jest poza moim zasięgiem, więc został Adam do kontrolowania. Biegłem tak za nim kilka kilometrów — nie powiem, było ciężko. Może nie wydolnościowo, ale nogi miałem po prostu sztywne. Te dwa półmaratony siedziały w nogach.
Nie pamiętam już kiedy dokładnie, ale gdzieś w połowie wyprzedziłem Adama i pobiegłem przodem. Nie, nie przyśpieszałem — to Adam zwolnił.
Nie lubię tego. Nie mam szans dogonić Grześka, a Adam z tyłu coraz dalej. Tracę motywację i niestety zwalniam. Wolę pocisnąć na maksa w rywalizacji — nawet jak to przegram, jak ostatnio z Kenijką — niż tak biec bez motywacji.
Dodam jeszcze, że na 17,6 km pomyliłem trasę i pobiegłem nie tą drogą. Szybko się zorientowałem, ale powrót na właściwą ścieżkę kosztował mnie zamoczeniem butów w rowie melioracyjnym i piekące nogi po pokrzywach. Na szczęście Adam pobiegł za mną i musiał zrobić to samo, więc tym razem pomyłka nie kosztowała utraty miejsca.
Czuję się zmęczony tym weekendem. Trzy starty w cztery dni to trochę bogato. Ale z całą pewnością nie żałuję i zrobię to ponownie.